czwartek, 10 marca 2011

Piękno kobiet Etiopii

„Nigra sum sed formosa” – jestem czarna choć piękna – tak przynajmniej stoi w jednym z psalmów, bodaj w ‘Piesni nad piesniami’. Kobiety w Etiopii przykuwają uwagę. Od samego przyjazdu tutaj szukałem właściwego określenia na temat ich urody, i przyznaję, że bezskutecznie. Uroda Etiopek, nawet jeśli wydaje się dla nas z jednej strony egzotyczna, z drugiej strony odnajduję w niej coś bardzo fundamentalnego, podstawowego, pierwotnego.

Ma się wrażenie, że w rysach twarzy jest jakaś ponadczasowa definicja piękna kobiecej twarzy.
Etiopczycy uważają siebie – i jak na razie jest to zgodne z nauką – za źródło wszystkich ludzi na Ziemi. To w Etiopii odkryto najstarsze szkielety hominidów, sprzed bodaj 3,5 mln lat. Czy zatem, antropologicznie, Etiopczycy i ich typ urody to jest to, co powinniśmy uznać za klasykę, kanon?
Piękno i regularność rysów, jakie można tu zaobserwować, nie ma nic wspólnego z próbą włożenia urody w otoczkę pop-kultury, w której jesteśmy – chcąc nie chcąc - zanurzeni. To uroda sama w sobie, bez dodatkowych kontekstów, upiększeń, podtekstów, obramowania. Uroda pierwotna, chciałoby się powiedzieć - uniwersalna.

Niestety, nie dysponuję aparatem fotograficznym wystarczajacej jakosci, by to rzeczywiste, ponadczasowe piękno uchwycić, zamieszczam więc to co mam.

11 komentarzy:

  1. He, he, coś się stało z moimi rówieśnikami ;) Pamiętam, że kiedyś temat kobiet potrafił wywołać emocje, nie to co dzisiaj :D A ja się krygowałem, czy pisać na ten temat :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Sledzę Twojego bloga. Interesuje mnie czy te kobiety reprezentują jedno plemię, czy też wiele?

    OdpowiedzUsuń
  3. Fotografie poczynione w północnej połówce Etiopii, gdzie zróżnicowanie etniczne jest niewielkie: Oromia, Amhara i Tigray. Inaczej sprawa się ma na południu Etiopii, gdzie grup etnicznych, plemion jest ponad 50 (i ponad 50 jest języków), ale tam nie byłem. Pod tym względem zbiór jest mocno niereprezentatywny, ale jednak - z punktu widzenia europejskiego laika, typ urody został z grubsza uchwycony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Te kobiety są rzeczywiście piekne. Mam nadzieję Bartek, że znalazłeś to czego szukałeś w tej podróży i że warto było porzucić wszystko co tutaj dla Ciebie się liczy, żeby odbyć tę podróż. Wrociłeś cały i zdrowy?

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Bartek,
    Zaciekawiles mnie.
    Mozesz podac troche szczegolow na temat podrozy.
    Organizowales sam,czy biuro podrozy?
    Jakies przyblizone koszta.

    Pozdr. Piotr

    OdpowiedzUsuń
  6. Organizowałem sam, z lekką pomocą mojego znajomego, który mieszka w Addis Abebie. Jeśli masz pytania - podaj mi Twój adres mail.

    OdpowiedzUsuń
  7. Afrykanki w ogole - nie tylko Etiopki - to najpiekniejsze kobiety na swiecie. Chyba nie ma nic wspanialszego, niz usmiech afrykanskiej kobiety...

    Pozdrowienia,

    Jag

    OdpowiedzUsuń
  8. Tylko po tych zdjęciach patrząc, mimo że nigdy nie wpadały mi w oko murzynki, rzeczywiście można wychwycić duże ilości takich rysów, które u nas uchodzą za kobiece piękno. Tylko że u nas miks jest taki, że stosunkowo trudno jest o duże skupienie tego na jednej twarzy;)
    Dzięki za ciekawe spostrzeżenie w temacie, od którego cywilizacyjnie nie możemy się opędzić:)

    OdpowiedzUsuń
  9. witaj super masz racje podoba mi sie ten TWOJE spostrzezenie ze MY biali gonimym za wyimaginowanymi rzeczami bo wciaz malo i malo ..bylem w KENII I WIEM JAK TO WYGLADA ..piekny kontynent lecz zyc tam ciezka..duzo latam po swiecie to bezcenne ...nikt tego mi nie zabierze a cala reszta typu samochody i inny wspolczesne bajery i tak przemijaja i to szybciej niz sie goniacym za nimi ludziom wydaje ..pozdrawiam geg

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, może pomijając tę trzecią od dołu, ZUPEŁNIE mnie nie ruszają. Chyba przesadziłeś z tym pierwotnym, "uniwersalnym" pięknem, albo zwyczajnie nie jestem mężczyzną/człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń