Trafiając do
South Omo Research Center w mieście Jinka, gdzie jest niewielkie muzeum plemion doliny Omo,
przeczytaliśmy plansze z opowiesciami kobiet rożnych plemion w ramach
dokumentowania zwyczajów dotyczących roli i miejsca kobiet – poczynając od
dzieciństwa, przez mlodość, zwyczaje obrzezania, narzeczeństwo, zawierane
małżeństw, dojrzalość i starość.
Oto kilka
wypowiedzi z tych zapisow, bez zbędnego komentarza:
Keri (plemię
Bashada): w Bashada budujesz dom gdzie chcesz. Jeśli obie żony sie lubią, stawiają
domy blisko siebie i pomagają sobie. W przeciwnym razie lepiej aby domy żon były
w pewnej odleglości. Jeśli mąż traktuje obie żony w ten sam sposób – to jest
dobrze. Jeśli on bije mnie dzisiaj, a druga żonę jutro, obie sie bedziemy go
bały, ale wzmocni się więź między nami, kobietami. Ale jeśli on bije tylko mnie,
będę zła, i nie będę lubić drugiej żony, rozpocznie sie między nami walka.
Galte (plemię
Karo): Jako narzeczona i młoda mężatka, niewiele rozmawiasz ze swoim mężem. Masz
być nieśmiała. Dopiero po urodzeniu jednego, dwójki czy nawet trójki dzieci,
przyzwyczajacie się do siebie i zaczynacie rozmawiać.
Keri: Kobieta,
która jest caly dzien w domu, ale pozwala wygasnąć ogniowi, która nie ma wody
pod ręką, ktora porządnie nie pracuje... To jest glupia kobieta! Leniwa! Ona
doprowadza swojego męża do wściekłosci. Mądra kobieta porządnie pracuje – tak,
aby nie było powodów do klótni. Kobieta zawsze powinna miec przygotowaną kawę,
zanim mąż wróci do domu.
Gisho (plemię
Ari): U nas, jak przestajesz rodzić dzieci, podnosisz głowę z dumą do góry. Nie
ma udawania i ani oklamywania się. Wtedy mówisz: teraz jestem stara i tak
chcemy, aby bylo. Tak postępujemy jako Ari. Chęć bycia określaną jako młoda,
jak u obcokrajowców, nie jest częscia naszej tradycji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz